Wiosna to doskonały czas na generalne porządki. Dlaczego by ograniczać się jedynie do swojego otoczenia? Aby lepiej funkcjonować i mieć lepsze samopoczucie przyjrzyj się krytycznie swojemu grafikowi. Jak ułożyć plan dnia, by dbać zarówno o psychikę, jak i ciało?
Wraz z nadejściem cieplejszych dni jesteśmy bardziej skłonni do działania i zmian w swoim otoczeniu. To dobra okazja, by podczas wiosennych porządków zrobić przegląd swojego terminarza. Zapewne randomowy czytelnik nie bierze pod uwagę swojej psychiki podczas ustalania planów na cały dzień lub tydzień („No pewnie, że tego nie robi!” – skomentowała jego psychika).
Analiza rozkładu dnia
To, jak wygląda Twój plan dnia ma wpływ na Twoje zdrowie psychiczne. Weź pod lupę rozkład swojego typowego dnia. Odpowiedz na poniższe pytania:
- Ile czasu poświęcasz na sen? Czy wysypiasz się? Czy wstajesz zregenerowany, wypoczęty i pełen energii?
- Czy w ciągu dnia w Twoim grafiku jest miejsce na relaks? (Sen nie jest relaksem!). Ile czasu przeznaczasz na wypoczynek?
- Czy w swoim grafiku ujmujesz czas na aktywność fizyczną?
- Ile czasu poświęcasz swoim bliskim?
- Ile czasu w ciągu dnia zabierają Ci obowiązki? (szkolne, zawodowe, domowe?)
- Czy „zabierasz pracę” do domu?
Podsumowując, ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na:
- Sen: ………………………..
- Relacje z innymi ludźmi: …………………………
- Pracę: ………………………………
- Wypoczynek (aktywny i bierny): ………………………….
- Obowiązki domowe: ……………………….
Czy ilość godzin sumuje się do 24?
Nasze plannery często pękają w szwach, tak jakbyśmy nie dopuszczali do siebie, że doba na Ziemi trwa tylko (albo aż!) 24 godziny. Póki nie mieszkamy na Wenus, czy też Księżycu, gdzie doba trwa nieporównywalnie dłużej od doby ziemskiej, bierzmy pod uwagę przy ustalaniu grafiku ograniczenie czasowe naszego dnia.
Zasada 3 x 8 h
Podział dnia na 8 godzin snu, 8 godzin pracy i 8 godzin odpoczynku pochodzi jeszcze z czasów benedyktyńskich. Św. Benedykt zorganizował mnichom dni, w którym 8 godzin przeznaczone będzie na odpoczynek (w tym sen), 8 na modlitwę i 8 na pracę dla wspólnoty.
Podział dnia na trzy części jest oczywiście orientacyjny. Niektórzy z nas potrzebują mniej lub więcej czasu na sen niż 8 godzin na dobę. Analizując wyniki badań naukowych wydaje się też, że benedyktyńskie 8 godzin pracy to absolutny max., którego nie powinno się przekraczać w ciągu dnia.
Więcej nie znaczy lepiej
Wraz ze wzrostem godzin pracy zmniejsza się nasza produktywność. Jeżeli pracujesz ponad normę, a mimo to nie wyrabiasz się ze swoimi zadaniami, możliwe, że problem tkwi w organizacji dnia. Jeśli poświęcasz za mało czasu na regenerację, Twoja wydajność spada i to drastycznie. Badano to na szereg różnych sposobów w różnych dziedzinach. Od niemal stu lat! Pracownicy międzywojennych fabryk w Wielkiej Brytanii pracujący 70 godzin na tydzień okazywali się niemal równie wydajni, jak ci, którzy pracowali 55 godzin.
W pracy intelektualnej jest jeszcze gorzej. Doskonale obrazują to badania Van Zelst i Kerr (1951) na amerykańskich naukowcach (tak – nawet amerykańscy naukowcy padli „ofiarą” sławetnych amerykańskich naukowców, badających wszystko i wszystkich!). Największą wydajność w stosunku do wkładanego czasu pracy mieli ci naukowcy, którzy na pracę w biurze lub laboratorium poświęcali 10-20 godzin na tydzień. Przy pracowaniu po 25 godzin na tydzień ich produktywność była podobna do 5. Z kolei przy 35 godzinnym tygodniu pracy produktywność pracowników naukowych spadała do połowy poziomu produktywności z 20 godzinnego czasu pracy! Czyli spędzając 35h w pracy naukowcy w sumie osiągali wyniki o 1/8 słabsze niż ci, którzy spędzali w biurze 20 godzin!
Czy się to komuś podoba czy nie, ludzie mają ograniczone moce przerobowe w ciągu dnia. Nie dotyczy to tylko pracy zawodowej.
Skutki przepracowania – zdrowie psychiczne i fizyczne
Jakie są negatywne skutki braku równowagi między pracą a życiem prywatnym? Na co się narażamy, zaniedbują siebie kosztem przepracowywania?
Niedospanie jest potężnie destrukcyjne – zaburza procesy poznawcze, szczególnie pamięć i koncentrację uwagi. Prowadzi do mierzalnych szkód zdrowotnych i zwiększonego ryzyka przedwczesnej śmierci. Nie da się nadrobić zarwanych i niedospanych nocy.
Przepracowywanie i zaniedbywanie wypoczynku zwiększa ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego, pracoholizmu oraz kryzysu psychicznego.
Odpoczynek – rzecz święta
Wiem, że wprowadzanie zmian jest trudne. Tym bardziej, jeśli dany wzorzec postępowania jest utrwalony przez lata. Jednak jeśli chcemy być wydajniejsi, zdrowsi oraz szczęśliwsi nie ma innej rady niż zmodyfikowanie swojego planu dnia. O ile większość z nas nie ma większego wpływu na długość czasu pracy (*nie dotyczy szefów, przedsiębiorców oraz freelancerów), o tyle sposób zagospodarowania reszty dnia zależy głównie od nas. Nie rezygnuj z wysypiania się, nie zabieraj pracy do domu (zarówno fizycznie, jak i mentalnie!), nie bierz nadgodzin (bo to i tak nie wpłynie pozytywnie na twoją produktywność). Nie odkładaj urlopu ani z niego nie rezygnuj. Jeśli brakuje Ci czasu na wypoczynek, zrezygnuj z jakichś pozycji na liście do zrobienia w ciągu dnia. Może masz za dużo zajęć dodatkowych?
Zrób eksperyment: Odpuść jakiś obowiązek kosztem wypoczynku. Jakie to miało skutki pozytywne i negatywne?
Na skrócenie tygodniowego wymiaru pracy w Polsce będziemy musieli jeszcze poczekać. Biorąc pod uwagę, że pracujemy ponad miarę naszym obowiązkiem staje się wypoczynek i relaks. Nie traktuj czasu przeznaczonego na wypoczynek jako zbędnej fanaberii czy luksusu, tylko jako konieczność, aby zachować zdrowie psychiczne i fizyczne w dobrej formie.
Źródło: https://psychologger.pl/