Jak w Boże Narodzenie mogą spotkać się ambitni ekolodzy i chrześcijanie? 🕊

„Gdy kiedyś będę rozmawiał z cesarzem, to poproszę go o wydanie powszechnej ustawy, by w dniu tak wielkiej uroczystości wszyscy, którzy mogą, rozrzucali po drogach ziarno i zboże dla nakarmienia ptasząt, a zwłaszcza braci skowronków.” Któż to miał takie szczególne pragnienia? Jakiż dzień miał być tak uczczony?

Odpowiedź na postawione pytania wielu Czytelnikom może wydawać się oczywista. Nie chodzi o nikogo innego, jak o św. Franciszka z Asyżu. On to chciał, aby w dniu świętowania Bożego Narodzenia cały świat był pełen radości, aby bogaci karmili do syta ubogich i głodnych, a wołom i osłom by dawano więcej niż zwykle obroku i siana, aby wszyscy ludzie i całe stworzenie zjednoczyli się w adoracji Jezusa i jego rodziny. On też wymyślił szopkę i jasełka. 😇

W średniowiecznych opisach pierwszego ludowego świętowania Bożego Narodzenia, autorstwa franciszkanina, br. Tomasza z Celano, jest wiele niesamowitych stwierdzeń. Z jednym zapoznaliśmy się na początku. A oto kolejne: „Chcę bowiem dokonać pamiątki Dziecięcia, które narodziło się w Betlejem – mówił Brat Franciszek. – Chcę naocznie pokazać Jego braki w niemowlęcych potrzebach, jak został położony w żłobie i jak złożony na sianie w towarzystwie wołu i osła”.

„Siano złożone w żłobie zachowano w tym celu, aby poprzez nie Pan uzdrawiał bydło i zwierzęta i tak pomnażał swoje święte miłosierdzie. Naprawdę tak się stało, że wiele chorych zwierząt w pobliskiej okolicy, po zjedzeniu trochę z tego siana zostało uleczonych ze swych dolegliwości”. „Uczczono prostotę, wysławiono ubóstwo, podkreślono pokorę, i tak Greccio stało się jakby nowym Betlejem. Noc stała się widna jak dzień, rozkoszna dla ludzi i zwierząt”. 💖💖💖

Francesco rekonstruując wydarzenia tamtej nocy, sam krańcowo ubogi, odtworzył ubóstwo tamtych narodzin. Ale czyż nie zdumiewają nas liczne wzmianki o zwierzętach? Zwierzęta, które od początku towarzyszyły człowiekowi w jego życiowej wędrówce, były również przy żłóbku Jezusa. To one, a nie ludzie znalazły się najwcześniej u nowonarodzonego Dzieciątka (wcześniej niż Pasterze czy Mędrcy). To one potrafiły ujrzeć w Nim swego Pana, co nie udało się wielu ludziom. Choć nie mówią o nich Ewangelie, nie dziwimy się, widząc woła i osła w prawie każdej szopce.

Franciszkanie przez wieki rozwijali ludową obrzędowość towarzyszącą świętowaniu Bożego Narodzenia. Tworzyli kolędy, uroczyście celebrowali Świętą Noc, urządzali jasełka i różne szopki – i te „żywe”, i takie gdzie przemyślny mechanizm wprawia w ruch różne figurki i światełka. Ale nie przewidzieli, że w XXI w. to święto stanie się kolejną okazją dla zmasowanego komercyjnego uderzenia cywilizacji konsumpcyjnej. 🌎🙏🏻

Zgiełk promocji jest tak duży, iż coraz trudniej przebić się z głębszą refleksją. Przestrzeń świąteczna jest coraz bardziej zanieczyszczona mnóstwem gadżetów, na pozór atrakcyjnych, ale w swej istocie – zbytecznych.

Czy zatem w trosce o jakość środowiska, w jakim przeżywamy święta Bożego Narodzenia, nie mogliby się spotkać ambitni ekolodzy i chrześcijanie? Zarówno ekoetyka, jak i etyka chrześcijańska, jest propozycją trudną i wymagającą, postulującą samoograniczenie się i wyrzeczenia. Może warto zespolić siły dla nowej jakości?

Różnych propozycji nie brakuje. Na przykład rolnicy ekologiczni przygotowali specjalny apel zapraszając: Ekologicznie, Zdrowo i Wesoło spędzę Boże Narodzenie! I proponują kilka konkretnych zachowań… Oto one:

  • Kupię naturalną choinkę! (albo jak już mam sztuczną, to nie wyrzucę jej, tylko będę jej używać jak długo się da!)
  • Będę kupować produkty jak najmniej opakowane! (a wyrzucając sterty nieposegregowanych śmieci będę mieć wyrzuty sumienia)
  • Na Święta kupię żywność ekologiczną! (a przynajmniej kilka produktów)
  • Zużyję optymalną ilość energii! (bo trwoniąc energię, emituję dwutlenek węgla)
  • Będę oszczędzać wodę! (hm, da się, naprawdę!)
  • Pójdę na spacer, pobiegam albo będę aktywny w inny sposób!
  • Zjem trochę mniej niż w poprzednich latach!  Zadbam o bardziej duchowe przeżycia świątecznego czasu.
  • Udostępnię ten Apel; przekażę go znajomym i przyjaciołom… potwierdzę swój udział na Facebooku!

Akcja ta realizowana jest przez stowarzyszenie Polska Ekologia we współpracy z Ruchem Ekologicznym Św. Franciszka z Asyżu i Zielonym Instytutem przy wsparciu medialnym niniejszego portalu. Bowiem, to, w jakim stylu spędzimy Święta ma kolosalne znaczenie! To, ile śmieci pozostawimy po sobie w tych dniach, jest ważne dla Ziemi. To, jakie produkty wybierzemy z półki sklepowej ma znaczenie dla świata bowiem nie możemy pozwolić, by Święta Bożego Narodzenia były świętem nieokrzesanej konsumpcji.

Minęły czasy niewinnej konsumpcji. Nie można się cieszyć w pełni, wiedząc, że nasz styl życia zbliża świat do katastrofy. Każdy z nas decyduje, jaką Ziemię zostawimy naszym dzieciom!

Weselmy się! Ale pamiętajmy, że jest to Święto Nadziei i Miłości! Radość nie powinna prowadzić do rujnowania zdrowia i natury.

W czasach, gdy kryzys finansowy, zbiega się z kryzysem energetycznym i jego skutkiem – katastrofą klimatyczną, nadszedł czas na świętowanie mądre! Świętujmy narodziny Jezusa w sposób, który nie szkodzi naszemu zdrowiu i środowisku. I pamiętajmy, że najgorszy jest kryzys etyczny i duchowy – zabiera bowiem motywację do dobrych wyborów.

Życząc sobie nawzajem zdrowych, radosnych, ekologicznych Świąt Bożego Narodzenia bądźmy ambitni w swych wyborach! I prośmy św. Franciszka patrona ekologów, aby uczył nas dobroci, troski o całe stworzenie oraz wspierał w naszych staraniach by być eko. 🎄🎁👑

Źródło: https://www.ekologia.pl

Udostępnij